



Tomasz Maćkowiak: Kogo mamy na myśli, mówiąc o „pokoleniu płatków śniegu”?
prof. Tomasz Szlendak: Ludzi, którzy weszli w dorosłe życie po 2010 roku. Jest to pojęcie publicystyczne, a nie naukowe. Wymyślono je zapewne na użytek korporacji, które są w kłopocie, bo muszą jakoś poukładać relacje między pięcioma pokoleniami, z których składają się ich zespoły.
A na czym ten kłopot polega? Konflikt pokoleń przeszkadza?
Tu nie chodzi o konflikt pokoleń, tylko o zupełnie odmienne rzeczywistości, w których funkcjonują różne kategorie wiekowe. Kiedyś dzieci się buntowały w imię wartości, które dla starszych też były ważne, ale młodzi je rozumieli inaczej niż rodzice. Na tym polegał konflikt pokoleń – na odmiennym pojmowaniu wspólnych wartości. A dziś wartości świata rodziców nie mają dla dzieci specjalnego znaczenia.
Ale nadal to brzmi jak stara śpiewka, że młodzi się obijają zamiast pracować i że są nieodpowiedzialni. Mnie też tak rodzice mówili, kiedy chciałem jeździć na festiwal rockowy do Jarocina zamiast pracować w czasie wakacji.
Popełnia pan błąd, to jest zupełnie odmienna sytuacja. Dziś te dwie sąsiadujące ze sobą generacje – rodziców i nastoletnich dzieci – ukształtowane są w innych warunkach socjotechnologicznych. Mają inną osobowość, dostosowaną do odmiennych narzędzi socjalizacyjnych, do środowiska sieci, a w związku z tym zupełnie inne oczekiwania, inne potrzeby, inne sposoby realizacji tych potrzeb. Inne środowisko wychowawcze &n (...)

Aby wyświetlić pełny tekst musisz być zalogowany
oraz posiadać wykupiony dostęp do tego numeru.
Tomasz Maćkowiak - ur. 1967, absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza (filologia polska), obecnie doktorant w Instytucie Filologii Słowiańskiej UAM. Były korespondent Gazety Wyborczej w Pradze, dziennikarz, związany m.in. z "Gazetą Wyborczą", tygodnikami "Newsweek Polska", "Forum" i "Polityka". (wszystkich teksty tego autora)
Suma niesprecyzowanych strachów